Ostatnimi czasy wiele się mówi na temat tego, czy linki pochodzące z serwisów społecznościowych, takich jak Twitter, Blip czy Facebook posiadają jakąkolwiek moc pozycjonującą. Rok temu zarówno przedstawiciele Google, jak i Binga przyznali, że linki z tych serwisów bezpośrednio wpływają na ranking stron w wyszukiwarkach. Jak wiadomo jednak, czynników wpływających na ten ranking jest wiele i każdy chciałby znać odpowiedź, jak duży ten wpływ jest.

W zeszłym tygodniu, ekipa z SEOmoz opublikowała swoje testy, które na łamach swojego blogu przedstawił Sprawny Marketing.  Nie będę tu raczej parafrazowała ich wyników i odeślę do artykułu, jednakże warto w skrócie podsumować. Okazuje się, że linki z Twittera mają mniejszą moc, niż można by przypuszczać, za to dużym zaskoczeniem są linki z Facebooka, które rozprzestrzeniają się na zasadzie „share’ów”, mniej niż te z „lajków”.  Możemy więc teraz oczekiwać wirusowego wzrostu aplikacji na Facebooku, które będą namawiały do masowego linkowania.

Okazało się również, że wpływ takich czynników, jak słowo kluczowy w nazwie domeny, ma mniejsze znaczenie, niż jeszcze rok temu. Odsyłam do tego bardzo wartościowego artykułu.