Owszem, firma się założyła, ale tylko w połowie. Okazuje się, że Bytomiu, nie działa to tak, jak we Wrocławiu, że wpis dodaje się do ewidencji od razu i otrzymuje się zaświadczenie umożliwiające natychmiastowe udanie się do pozostałych organów „władzy”. Kazano więc czekać mi 3-4 dni, a w praktyce wyszło tak, że po 10 dniach przysłali do domu informację. Ale co zrobić. Nie będę przecież narzekać, mogłam się tego spodziewać. Dobrze chociaż, że do GUS-u są wysyłane informacje i ja nie muszę się już tam udawać. Swoją drogą, ciekawe, ile będę czekać na nadanie mi numeru REGON.

Pozostaje mi jeszcze załatwić formalności z Urzędem Skarbowym i ZUS-em, mimo że nie mam pojęcia, co mam załatwić w tym ostatnim. Ale co zrobić. Myślę, że trudne sprawy związane z firmą są dopiero przede mną, ale muszę im sprostać. Wpis do ewidencji działalności gospodarczej został dodany zaledwie tydzień temu, a już dziś dzwoniła do mnie pani z Orange oferując niezobowiązujące spotkanie z konsultantem, który pomoże mi wybrać najlepszą ofertę (czytaj: będzie chciał mnie naciągnąć na jak najwyższy abonament).

Dobrze, że mam już księgową, bo jestem przekonana, że tego mogłabym już nie ogarnąć.

W weekend udam się do swojego domu i mam nadzieję, że załatwię już wszystko.