Od pewnego czasu niezwykle trudno znaleźć mi rzetelną osobę, która jednocześnie byłaby firmą (wystawiałaby faktury) i pisałaby dobre teksty na czas. No cóż, taka już chyba nasza zmora. Szukałam więc innych opcji.

Textmarket, mimo że go chwalę, za bardzo się nie sprawdza (no, może do kupna artykułów o tematyce turystycznej), bo najzwyczajniej w świecie ma naprawdę mało tekstów w bazie, a za testowanie zleceń jakoś nie umiem się wziąć.

Lexy na swoim blogu, pisząc o SEOTXT, namówiła i mnie na przetestowanie tego projektu. Zaczęłam od doładowania konta,  rozejrzałam się i byłam mile zaskoczona. Prócz zamówienia klasycznych tekstów, można też zamówić synonimy, wpisy do katalogów i do precli. Full opcja, chciałoby się rzec. Zaczęłam od tekstów typu standard. Były gotowe jeszcze tego samego dnia! Okazuje się, że jeśli zamówi się niezbyt dużą liczbę tekstów do dwunastej, będą one gotowe na dziś, jeśli po dwunastej, to na jutro. To naprawdę świetne rozwiązanie i wydaje mi się, że zarówno dla pisarzy, jak i dla kupujących, w końcu ci piszący zapewne, dzięki ciągłości zleceń, mają zapewnione stałe źródło dochodu.

No nic, przejdźmy dalej. Zamówione teksty, jak na teksty na zaplecze/dobre precle i za cenę 3zł/1000 znaków, były naprawdę dobre. Wiadomo, że na stronę bym ich nie wrzuciła, ale przecież nie takie teksty  zamawiałam. Skoro byłam zadowolona z tych, postanowiłam spróbować synonimów.

Jedynym problemem, jaki odrobinę mi nie pasuje, jest w przypadku synonimów, zamawianie maksymalnie dwukrotnego nasycenia synonimami. Czyli, jeśli zamawiamy tekst 2000 znaków, to po nafaszerowaniu go synonimami, nie możemy zlecać więcej, niż 4000 znaków, bo takie teksty pisze się trudniej. To jasne, ale ja chętnie bym za teksty w stosunku 1:4 np. zapłaciła więcej.

Teksty synonimizowane były gotowe następnego dnia. I przyznam, że były to jedne z lepszych tekstów synonimizowanych, jakie kiedykolwiek zamawiałam. Mimo, że kosztowało to 3 zł/1000 znaków. Od teraz wiem, że będę tego typu treści zamawiać tylko u nich. Jestem naprawdę zawodolona.

Podsumowując, wiem, że kiedyś SEOTXT miał problemy z wyrabianiem się z czasem, ale chyba zostały one skutecznie rozwiązane, gdyż teraz, jedyne co mogę, to serdecznie polecić ten projekt.

Jeśli zainteresował Cię SEOTXT...

Skorzystaj z mojego linka referencyjnego do tego serwisu – Link referencyjny. Przecież nic na tym nie tracisz!, a ja zyskam parę punktów na kolejne teksty 😉


Może zajrzyj też tu? http://www.ogro-dom.pl