… okazuje się, że jeszcze daleko Ci do tego! Po wszelkich pandowych i pingwinowych zawirowaniach wszystko zaczęło się ładnie stabilizować? Nauczyłeś się na błędach czego nie robić i zacząłeś się stosować do innych, bardziej wyrafinowanych technik SEO?
Tak właśnie myślałam ja. Przez ostatnie kilka miesięcy kombinowałam, zmieniałam sposoby linkowania, starałam się być zawsze na bieżąco z tym, co mówi Matt itp. Uczyłam się na błędach. Zobaczyłam, jaką moc teraz daje przekierowanie 301, zmarnowałam kilka domen, ale się nauczyłam.
Aż tu nagle bach! Wstajesz rano i widzisz coś takiego:
Ale nie myśl, drogi Googlu, że się poddam! Challenge accepted!