Cześć! Nazywam się Magdalena Bród, rocznik 1986 i na co dzień zajmuję się SEO. Właściwie już 12 lat, bo moje przygody w tej branży sięgają roku 2007, kiedy to byłam na 3 roku filologii polskiej 🙂

Już wtedy wiedziałam, że coś tu nie gra i że chyba nie do końca odpowiednio wybrałam kierunek studiów.

Mieszkam od 2010 roku we Wrocławiu i przeprowadzka tutaj to była naprawdę świetna decyzja.

Mam psa i uwielbiam zwierzęta. Tylko nie pandy i pingwiny (haha, suchar).

Od SEO Copywritera

Zaczęło się w 2007 od pisania tekstów pod SEO. Och ależ one inaczej wyglądały wtedy w porównaniu do tych, które tworzymy dziś 🙂

Przez agencję

Lata 2010-2013 to mój czas pracy w Agencji SEO. To była moja „pierwsza prawdziwa praca”, a przynajmniej tak mówili ludzie, którzy nie uznają pracy w domu za pracę 😉 Nauczyłam się bardzo wiele, ale bez wątpliwości trzeba przyznać, że świat SEO wyglądał wtedy zupełnie inaczej. Lubiłam tę naszą specyficzną branżę. I to, że mogłam współpracować z dużymi, znanymi brandami i każdy był przecież inny, a co za tym idzie, inna była współpraca.

I pracę w Money.pl/w Wirtualnej Polsce

2013-2016 to lata mojej pracy od strony in-house. Po pracy agencyjnej chciałam bardzo przekonać się, jak to wygląda od drugiej strony. A różniło się bardzo. Nie miałam już tylu szefów, ile klientów 😉 Za to były szczeble i etapy, po których trzeba się było wspinać.

To też była super robota. Praca dla największych graczy na rynku to ciągłe szukanie nowatorskich rozwiązań, nie można było „odgapiać” od innych. Fajnie było.

Po przejście „na swoje”

Połowa 2016 roku to była jednak najbardziej diametralna zmiana w moim życiu. Nadszedł czas na zakończenie pracy „u kogoś” na rzecz przejścia „na swoje”. I tak od tego czasu działam sobie w SEO znów mając tylu szefów, co klientów ;), rozwiązując seo-we dylematy, douczając się, ale przede wszystkim pomagając zwiększać ruch z wyszukiwarek.

A prywatnie?

Prywatnie uwielbiam seriale, nawet trochę ambitniej, bo nie tylko je oglądam, ale i piszę o nich na https://serialowy.pl. Ponadto kocham podróże, staram się jak najczęściej poznawać nowe miejsca, zarówno te blisko (np. okolice Dolnego Śląska), jak i te dalsze (ostatnio dodałam do kolekcji ostatnią dla mnie wyspę kanaryjską – Fuerteventurę).

Marzy mi się podróż po Stanach Zjednoczonych.